Poza przeszłością i teraźniejszością na ulicy Szpitalnej
W dniach 9‒26 maja 2019 zapraszamy na spacer ulicą Szpitalną i po Małym Rynku w Krakowie. Wspólnie z artystą sztuk wizualnych Bartolomeo Koczenaszem przygotowaliśmy projekt artystyczny, którego celem jest zwrócenie uwagi na dziedzictwo tej części miasta oraz rolę klasztoru szpitalniczego Duchaków, który pod koniec XIX w. został zburzony i dziś jest niemal całkowicie zapomniany.
Na fasadach ośmiu kamienic zamieścimy serię wielkoformatowych wydruków ‒ kolaż ze zdjęć przedstawiających bohaterów archiwalnych i współczesnych fotografii z ulicy Szpitalnej i Małego Rynku.
Podczas XXI Małopolskich Dni Dziedzictwa Kulturowego w Krakowie 25 i 26 maja zaprezentujemy klasztor Duchaczek z kościołem pw. św. Tomasza oraz kościół pw. Świętego Krzyża ‒ i do tych miejsc nawiązują zaplanowane działania artystyczne.
Bartolomeo Koczenasz, artysta sztuk wizualnych, którego zaprosiliśmy do zrealizowania projektu wokół dziedzictwa ulicy Szpitalnej, jest absolwentem filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego i współzałożycielem kolektywu „Niedzielni”. Od 2010 roku współorganizuje wydarzenia o charakterze społeczno-artystycznym, m.in. Ulica Józefa, Wodna Masa Krytyczna i Modraszek Kolektyw. Brał udział w festiwalach sztuki w Polsce i za granicą. Jako laureat festiwalu Art Boom zrealizował w Krakowie mural Barcelona. W 2012 roku został nominowany w plebiscycie „Kulturalne Odloty”, organizowanym przez „Gazetę Wyborczą”, w kategorii Artysta Roku. W 2018 roku stworzył podarek dla Pomorzan – rzeźbę księżyca, która została przetransportowana Wisłą z Krakowa do Gdańska. Pasjonuje się archiwami fotograficznymi, przestrzenią miejską i jej relacją z mieszkańcami. Tworzy obiekty fotograficzne i realizuje projekty artystyczne o charakterze site-specific.
W miejscu poza przeszłością i teraźniejszością powstają prawdziwsze dzieje
Znajduje się blisko centralnych traktów miasta, lecz tłumów tam nie ma. Cieszy się względnym spokojem i obserwuje życie lokalnej enklawy. Jej początek wyznacza Mały Rynek i pub, gdzie tłumy ubranych w szorty turystów o każdej porze roku, w dzień i w nocy, raczą się piwem i kiełbaskami, kończy go natomiast plac Świętego Ducha – to tutaj stał zrujnowany szpital, którego rozbiórce tak bardzo sprzeciwiał się Jan Matejko. Rada Miasta zabytek kazała jednak zburzyć, fundując w zamian dobre sto lat temu Teatr Miejski, później im. Juliusza Słowackiego. Jego historię otworzyła w 1901 roku premiera Wesela Stanisława Wyspiańskiego. Pomiędzy skrajnymi punktami tej lokalnej geografii: pustostan po sklepie z dżinsami, zakład reparacji wiecznych piór, antykwariat, zakon żeński, sklep spożywczy w modernistycznej kamienicy Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej, Dom pod Krzyżem, w którym była pierwsza siedziba Związku Artystów Plastyków… Wszystko podobne do siebie, czy to rok 1919, czy 2019. Tylko ludzie inni i inaczej ubrani.
Ulica zachowała do dzisiaj namiastkę lokalnej niezwykłości, którą w centrach europejskich metropolii zadeptuje ruch turystyczny. Ludzie, na przekór wygodzie wciąż mieszkający w sercu miasta, ukształtowali tę enklawę, jej atmosferę i ostatecznie świadczą o jej tożsamości. Sztuka raczej tego paradoksu nie wyjaśni, ale za to sprawnie ujawnia świadectwa niezwykłości. Ulica Szpitalna, jeśli tylko jej na to pozwolimy, okaże się – jak w tytule nowego projektu Bartolomeo Koczenasza – przestrzenią poza przeszłością i teraźniejszością. To miejsce w sam raz do badań prowadzonych przez artystę, który z zacięciem antropologicznym ujawniania nieznane historie budowane przez anonimowych ludzi. […] Głównie na tych, którzy są u siebie: handlarzy starymi książkami, zakonnice, sprzątaczy.
Wobec tego projekt Poza przeszłością i teraźniejszością. Ulica Szpitalna, przygotowany w ramach Małopolskich Dni Dziedzictwa Kulturowego, zawiera się w zbiorze utrapień, które nowoczesności i współczesności zgotowała fotografia. Artysta w swoim zamiarze analizuje historię ulicy, a konkretnie ludzi, śledząc ich relacje z architekturą i urbanistyką, czyli ich zwyczajny, ciekawy dla socjologa i artysty rytm codziennej egzystencji. Koczenasz jest zainteresowany historią, a dzieje utożsamia z budynkami, ulicą i obecnymi tam ludźmi. Dostrzega potencjał w miejscach prozaicznej codzienności, którą odnajduje i dzisiaj, i w ikonografii ulicy Szpitalnej.
17.04.2019, Krzysztof Siatka